W temacie sygnalistów głos zajmą partnerzy społeczni
Unijna dyrektywa daje możliwość dosyć silnego zaangażowania partnerów społecznych w proces wdrażania regulacji dotyczących kwestii sygnalistów. Może mieć ono charakter obowiązkowych uzgodnień lub konsultacji. dr Marcin Wojewódka W przypadku Polski będą to dobrowolne organizacje zrzeszające ludzi pracy, które przewiduje polska Konstytucja i ustawa o związkach zawodowych, ale nie tylko. Przez partnerów społecznych należy również rozumieć rady pracowników tworzone zgodnie z ustawą o informowaniu pracowników i przeprowadzaniu z nimi konsultacji, a także inne przedstawicielstwa pracownicze powołane czy utworzone w danym podmiocie zatrudniającym, jeśli tylko mają one odpowiednie umocowanie i rzeczywiście reprezentują interesy pracowników. Wdrożenie do polskiego porządku prawnego dyrektywy o tzw. sygnalistach nastąpi prawdopodobnie już w drugiej połowie 2021 r. Można się spodziewać, że przyszła polska ustawa będzie w dużym stopniu dosłownym powtórzeniem przepisów dyrektywy. Przewiduje ona jednak kilka obszarów decyzyjnych, które muszą zostać uregulowane na poziomie ustawodawstwa krajowego. Jednym z nich jest kwestia roli partnerów społecznych w tym obszarze. Z uwagi na fakt, że w Polsce związki zawodowe działają jedynie w części podmiotów, niezwykle istotną kwestią jest to, jaka będzie rzeczywista rola przedstawicieli pracowników, w szczególności w firmach, gdzie związki zawodowe nie działają. Co stanowi dyrektywa Zgodnie z treścią art. 8 ust. 1 dyrektywy o sygnalistach prawo krajowe może stanowić, aby ustanowienie tak przez podmioty prywatne, jak i podmioty publiczne kanałów i procedur na potrzeby dokonywania zgłoszeń wewnętrznych i podejmowania następnych działań następowało po konsultacji i w porozumieniu z partnerami społecznymi. Nie jest to jednak bezwzględny obowiązek nałożony przepisami procedury, ale możliwość, jaką daje przepisom rangi krajowej europejski ustawodawca. Innymi słowy może się zdarzyć tak, że w niektórych krajach przepisy lokalne będą zakładały możliwość ustalenia odpowiednej procedury wyłącznie w porozumieniu np. ze związkami zawodowymi działającymi u danego pracodawcy, a w innych krajach ustalenie i wdrożenie takiej procedury może być wyłączną samodzielną kompetencją pracodawcy. Europejski ustawodawca wprowadza więc dosyć dużą dowolność dla prawodawców poszczególnych krajów. Zanim jednak zobaczymy polską ustawę, dobrze odpowiedzieć sobie na pytanie, kto jest tym partnerem społecznym oraz przyjrzeć się możliwym opcjom. Szerokie pojęcie Mimo że w treści samej dyrektywy brak jest legalnej definicji partnera społecznego, to nie ulega wątpliwości, że w pierwszej kolejności jako partnera społecznego należy traktować działające u danego pracodawcy związki zawodowe. W przypadku Polski będą to dobrowolne organizacje zrzeszające ludzi pracy, które przewidują polska Konstytucja i ustawa o związkach zawodowych, ale nie tylko. Przez partnerów społecznych należy również rozumieć rady pracowników tworzone zgodnie z ustawą o informowaniu pracowników i przeprowadzaniu z nimi konsultacji, a także inne przedstawicielstwa pracownicze powołane czy utworzone w danym podmiocie zatrudniającym, jeśli tylko mają one odpowiednie umocowanie i rzeczywiście reprezentują interesy pracowników. Dlatego pojęcie partnera społecznego dla celów dyrektywy, a także przyszłej ustawy o sygnalistach należy rozumieć dosyć szeroko. Podejście propracownicze… Dyrektywa wprowadza możliwość dosyć silnego zaangażowania partnerów społecznych w proces wdrażania regulacji dotyczących kwestii sygnalistów, a także późniejszego funkcjonowania tych rozwiązań w zakładzie pracy. Może to dotyczyć w pierwszej kolejności etapu ustanowienia przez pracodawców kanałów oraz procedur dokonywania zgłoszeń wewnętrznych. Europejski ustawodawca dopuszcza możliwość dokonywania tego w porozumieniu z partnerami społecznymi. W praktyce może to oznaczać obowiązek uzgodnienia przez pracodawcę ze związkiem zawodowymi np. wewnętrznego regulaminu dokonywania przedmiotowych zgłoszeń przez sygnalistów oraz zasad ich ochrony. Konsekwencją takiego podejścia może być znaczące wzmocnienie pozycji związków zawodowych, które – posiadając uprawnienie o charakterze stanowiącym – będą mogły mieć rzeczywisty wpływ na przedmiotowe procedury. W tej sytuacji może pojawić się problem, jeśli nie uda się osiągać konsensusu, a z przepisów będzie wynikać bezwzględny obowiązek wdrożenia określonych rozwiązań. Należy mieć nadzieję, że jeśli polski ustawodawca zdecydowałby się na wybór tej ścieżki, to wprowadzi mechanizm swoistego wentyla bezpieczeństwa dla pracodawców. Nie zmienia to faktu, że zapisanie w polskich przepisach konstrukcji nakazującej osiągnięcie porozumienia z partnerami społecznymi będzie rozwiązaniem o charakterze propracowniczym. W systemie polskiego prawa pracy bezwzględny obowiązek uzyskania porozumienia z partnerami społecznymi występuje dosyć rzadko. Przykładem takiego rozwiązania jest ustawa o pracowniczych programach emerytalnych, a także niektóre przepisy kodeksu pracy oraz ustawy o związkach zawodowych. … czy propracodawcze Europejski ustawodawca daje także inną możliwość w postaci wprowadzenia do lokalnego porządku prawnego rozwiązania o charakterze konsultacyjnym. W razie zastosowania takiej konstrukcji ciężar przygotowania rozwiązania oraz jego praktyczne wdrożenie w dalszym ciągu spoczywa po stronie pracodawcy, jednak powinien on podjąć czynności konsultacyjne w tym zakresie ze swoimi partnerami społecznymi. Taka ścieżka oznacza stosunkowo mniejszy realny wpływ związków zawodowych czy innej reprezentacji pracowniczej na zasady zgłoszeń i postępowania pracodawcy w przypadku sygnalistów. Zapewnia też łatwiejsze i szybsze wdrożenie takich rozwiązań. W polskiej praktyce obowiązki konsultacyjne są dosyć szeroko stosowane i wynikają z wielu aktów prawnych, takich jak kodeks pracy, ustawa o zwolnieniach grupowych czy wreszcie ustawa o informowaniu pracowników i przeprowadzaniu z nimi konsultacji. Zdaniem autora dr Marcin Wojewódka radca prawy w Wojewódka i Wspólnicy Warto zwrócić uwagę, że postanowienia dotyczące roli partnerów społecznych w treści dyrektywy nie dość, że są lakoniczne, to dotyczą głównie obszaru samego ustalania i wprowadzania rozwiązań związanych z sygnalistami w danym zakładzie pracy. Ustawodawca europejski praktycznie milczy zaś w obszarze roli, jaką powinni pełnić partnerzy społeczni na etapie funkcjonowania procedur związanych z sygnalistami. W tym zakresie to wyłącznie od ustawodawstwa lokalnego będzie zależało, czy i jaki sposób podmioty te będą zaangażowane w przedmiotowe kwestie. Pozostaje nam czekać na polską ustawę o sygnalistach. [koniec]